top of page

Jak nasza samoocena i to, jak komentujemy siebie,  wpływa na nasze dzieci.

20 lipca, 2020
  • Facebook
  • Twitter
  • SoundCloud Ikona społeczna
  • YouTube
Funny family on a background of bright b
Posłuchaj artykułu przeczytam go dla Ciebie.
Jak nasza samoocena wpływa na nasze dzieci - 04.08.2020, 08.50Labzdrowia.pl
00:00 / 18:06

Poczucie wartości to twór, który może zniszczyć nam życie lub pomoc zdobywać szczyty. Jednym z elementów samooceny jest postrzeganie własnej atrakcyjności fizycznej.

Jak najłatwiej przewidzieć czy mała dziewczynka będzie miał w przyszłości negatywny obraz swojego ciała? Posłuchać jej mamy!

Samoocena nazywana także poczuciem własnej wartości to uogólniona ocena lub postawa osoby wobec siebie. Samoocena może być ogólna lub cząstkowa. Cząstkowa dotyczy poszczególnych elementów osoby, takich jak inteligencja, atrakcyjność fizyczna, cechy osobowości czy określone umiejętności. 

 

    Poczucie własnej wartości zmienia się w ciągu całego naszego życia. Jest wysokie w dzieciństwie, zmniejsza się w wieku dojrzewania potem wzrasta w wieku dorosłym i ponownie spada w starszym wieku. Na jego  budowanie ma wpływ wiele czynników, szczególnie nasi rodzice. 

Badania norweskich matek dodaje pewien niuans do tematu postrzegania siebie, chociaż nie uwzględniają  doświadczeń ojców. Okazuje się, że jeśli  chodzi o samoocenę, rodzicielstwo staje się jednym z największych wyzwań dla kobiet. 

 

Kobiety podczas ciąży doświadczają spadku poczucia własnej wartości. Co nie dziwi biorąc pod uwagę zmiany fizyczne jakie zachodzą w ciele, szalejące hormony, stres związany z rozwojem dziecka i obawy o przyszłość. Do tego celebrytki na zdjęciach w mediach społecznościowych wracają do idealnej figury, jaką miały przed ciążą, w 24 godziny po porodzie. Niestety, w realnym świecie nie udaje się to zdecydowanej większości kobiet - jeśli w ogóle jest to możliwe.  

    Po sześciu miesiącach od narodzin dziecka poczucie wartości wzrasta. Najprawdopodobniej łączy się to z radzeniem sobie z nowymi obowiązkami i malutkim dzieckiem. Niestety potem samoocena matek ponownie zaczyna spadać. 

         W ciągu pierwszych trzech lat życia dziecka jest ona niższa niż przed zajściem w ciąże. Nie ma informacji co dzieje się po tym czasie, dlatego trudno powiedzieć, czy spadek trwa dłużej. Wiadomo natomiast, że nie jest on trwały. Kobiety, które ponownie wypełniły ankietę dla kolejnego dziecka, wracały do wyjściowego stanu poczucia własnej wartości, zanim cały proces zaczynał się od nowa. 

 

 

      Nie rezygnuj z siebie!

 

    Z której z osobistych potrzeb rezygnuje kobieta kiedy urodzi dziecko? Tak, wiem jest ich wiele, ale co jest na pierwszym miejscu? Wizyta u fryzjera! Też z tego zrezygnowałaś gdy Twoje dziecko było małe? Dlaczego tak wiele z nas po porodzie odmawia sobie ładnych włosów? Ponieważ wizyta u fryzjera jest jedną z tych spraw, której załatwienie trwa bardzo długo, wymaga wyjścia z domu na kilka godzin i wydaje się mało istotna. Czy wizyta u fryzjera poprawia Ci samopoczucie? Nie rezygnuj z niej. Po dwóch, trzech tygodniach od porodu, kiedy Twój stan fizyczny będzie na to pozwalał odwiedź salon fryzjerski . Dziecko może zostać pod opieką innej dorosłej i troskliwej osoby.  

Dbanie o siebie i swoje potrzeby to  lekcja, którą my rodzice, powinniśmy przekazać naszym dzieciom. 

 

Te same badania ujawniły, że podczas ciąży kobiety dobrze oceniały relacje ze swoimi partnerami. Niestety to poczucie satysfakcji z życia partnerskiego dramatycznie spadało zaraz po urodzeniu dziecka. Ten sam efekt zauważalny był również po urodzeniu kolejnych dzieci. Jest to istotne, ponieważ samoocena zależna jest od akceptacji innych, bliskości i przynależności.

 

 

 

       Jak w niskiej samoocenie matki buduje się samoocena dzieci?

 

Dzieci obserwując rodziców uczą się od nich, pewnych wzorów i schematów. Także postrzegania siebie, poczucia wartości czy samoakceptacji. Wielu rodziców ma negatywny obraz własnej osoby, którym nieświadomie obdarza swoje dzieci. Jeśli nie lubimy siebie, swoich cech lub wyglądu, to czego będziemy uczyć własne dzieci, które są do nas podobne? Nierzadko dziedzicząc po nas to, co tak bardzo drażni nas w  naszym wyglądzie lub charakterze. 

Przez około pierwsze dwa lata dziecko jest zależne od rodziców jednak po tym czasie maluch stopniowo podejmuje próby uniezależnienia się od mamy i taty. Zaczyna powoli identyfikować się ze stereotypowym podziałem ról. Dla chłopca pierwszym wzorem mężczyzny jest tata. To on jest matrycą „jak być mężczyzną, ojcem, partnerem”. Dla dziewczynki pierwowzorem kobiety jest mama. Jednak to właśnie matka w okresie dojrzewania syna jest dla niego jednym z pierwszych wzorów kobiecości.

 

Laura Choate, profesor na Uniwersytecie Stanu Luizjana (autorka książki „Swimming Upstream: Parenting Girls for Resilience in a Toxic Culture”), stwierdza: „Za każdym razem, gdy krytykujemy siebie, działamy negatywnie w stosunku do siebie lub mówimy nieprzychylnie o nas samych albo angażujemy się w zachowania dietetyczne lub, inne, niezdrowe działania  żywieniowe, nasze córki to obserwują, a następnie przyjmują to przesłanie i zaczynają źle czuć się z własnym ciałem. ” 

 

Jak najłatwiej przewidzieć czy mała dziewczynka będzie miał w przyszłości negatywny obraz swojego ciała? Posłuchać jej mamy! Jeśli mama negatywnie wypowiada się o swoim wyglądzie, dziewczyna z dużym prawdopodobieństwem będzie miała problem z akceptacją swojej aparycji.

 

 

         Ideał, którego nie sposób dosięgnąć!            

 

Znasz jakąś kobieta, która w pełni zadowolona jest z własnego wyglądu i ciała? Ja nie znam. Media, społeczeństwo i kultura masowa wpycha nas w poczucie, że kobiety muszą mieć idealne ciało. Co to znaczy idealne? Wychudzone. Najlepiej w numerze 32. Co ciekawe, bo w ciągu ostatnich 20 lat ciało przeciętnej kobiety powiększyło się o 2 rozmiary. Czy wiesz, że dzisiejszy, średni rozmiar Polki to 40/42,  podczas gdy  Amerykanki to 16/18 co odpowiada polskiemu 48/50? 

Kobieta ma mieć wyraźny (czytaj duży) biust - ciekawe skąd, skoro ma być pozbawiona grama tłuszczu nosząc rozmiar 32. Ma być seksi -bez względu na wiek,  uśmiechnięta -bez względu na wydarzenia w jej życiu i zawsze młoda- bez zmarszczek, nawet w wieku lat 80. Kobiety starają się podążać za tym „wzorem”, często zapominając, że to nie fizjonomia jest najważniejsza. Gubią, w tej gonitwie za perfekcją, radość i siebie. Jednocześnie nieświadomie ucząc swoje córki nadmiernego skupienia na wyglądzie. 

 

 

       Jak Cię widzą…

    

W jednym z badan pokazano grupie studentów zdjęcia dziewczynki z piątej klasy w ubraniach: odpowiednich do jej wieku, trochę seksownych oraz bardzo seksownych.  

    Dziewczyna w ubraniach odpowiednich do jej wieku oceniania była powyżej średniej w kwestia intelektu czy umiejętności. Natomiast na zdjęciach w  bardzo seksownych ubraniach była postrzegana jako najmniej inteligentna, najmniej kompetentna, najmniej zdeterminowana i najmniej zdolna. Ta dziewczyna została również oceniona jako osoba o względnie niskim szacunku do samej siebie i moralności. W jakiś sposób studenci utożsamiali wybór ubrań z jej charakterem! To pokazuje, że nawet dziewczęta w wieku 12 lat mogą być postrzegane jako mniej kompetentne, gdy ubierają się w seksowny sposób. Jeśli inni je tak traktują, dziewczyny mogą zacząć postrzegać siebie jako gorsze i zachowywać się zgodnie z przypiętą im społeczną etykietą. Ale co tak naprawdę myślą same dziewczyny, gdy widzą inne, ubrane w seksowny sposób?

 

Proponuje mały eksperyment, który możesz zrobić z 6-ciolatką. Pokaż  jej te  rysunki i zapytaj:

 

  • Wygląd, której dziewczynki podoba ci się bardziej?

  • Do której chciałabyś być podobna?

  • Do której obecnie jesteś podobna?

  • Która z nich był aby bardziej popularna?

  • Z którą chciałabyś się bawić?

  • I koniecznie zapytaj dlaczego tak myśli.

  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rys.https://www.researchgate.net/publication/232686658_Sexy_Dolls_Sexy_Grade-Schoolers_Media_Maternal_Influences_on_Young_Girls%27_Self-Sexualization

 Eksperci pytali o to 6-letnie dziewczynki i zdecydowana większość z nich już wie, że preferowany wygląd kobiety to „chuda i seksi” i wybierały tą w skąpym stroju. Chciały wyglądać jak ona i wierzyły, że jest bardziej lubiana i popularna. 

    Pomyśl, o tych wszystkich księżniczkach w bajkach dla dziewczynek. Zawsze są ładne, szczupłe i seksownie ubrane.  Natomiast złe i nielubiane wiedźmy są brzydkie, o okrągłych kształtach lub pomarszczone. Czego to uczy małą dziewczynkę? A jeśli do tego dołączy mama z negatywnymi komentarzami dotyczącymi swojego wyglądu, cech charakteru i kompetencji, to daje nam to gotową receptę na niską samoocenę dziewczyny.

 

    Zrobiłam ten mały eksperyment na 8-letnich chłopcach. Byli jednomyślni, że przecież  to ta sama dziewczynka, a fajniejsza i bardziej popularna jest ta z lepszym charakterem. To z nią woleliby się bawić. Może to jeszcze nie ten wiek (8 lat), a może po porostu chłopców nikt od małego nie uczy, że najważniejsza jest szczupła i seksi sylwetka. Chłopcom pokazuje się silnych i mądrych superbohaterów, ich wygląd jest mniej istotny. Ojcowie nie odchudzają się przed każdymi wakacjami i nie wygłaszają niezadowolenia ze swojego ciała. Nie twierdzę, że wsród chłopców czy mężczyzna nie ma problemu z negatywnym postrzeganiem własnego ciała - jest. Wydaje się jednak, że ich odbiór własnej fizyczności nie jest zależny od poczucia zadowolenia z wyglądu ich matek - zapewne ze względu na identyfikacja z mężczyzną - tatą. Jest jednak za mało badań na ten temat, aby stwierdzić to z całą stanowczością.  

 

      Trudny czas dojrzewania.

 

W wieku około 13 lat, gdy dziewczynka zaczyna miesiączkować, zmienia się kształt jej ciała. Zaokrągla się w okolicach bioder, talii i pośladków, co u znacznej większości powoduje stres, niezadowolenie i próby zgubienia niechcianych kształtów. Jeśli dodatkowo przez całe życie obserwowała mamę, narzekającą na swój wygląd, wiecznie stosującą diety cud - na przykład  szykując się na lato i „okres bikini”. Dostaje wyraźny przekaz, że kobieta musi odchudzać się, a na plaży możne pokazać tylko specjalne ciało, przygotowywane kilka miesięcy wcześniej, drastycznymi dietami i katorżniczymi ćwiczeniami. Może to prowadzić do depresji czy zaburzeń odżywiania.

Nie oznacza to, że jeśli masz nadprogramowe kilogramy, których chcesz się pozbyć, to dla dobra dziecka nie wolno Ci nic z nimi robić, nic takiego. Pamiętaj tylko, że jesteś wzorem dla swojej córki i od tego co jej pokażesz zależy jej poczucie wartości i samoocena. Nie ucz córki nadmiernego zawracani uwagi na fizyczność i walki o perfekcyjny wygląd, ponieważ  nigdy nie będzie czułą się dobrze z własnym ciałem. Nawet najpiękniejsze kobiety na świecie nie są w 100% zadowolone ze swojego wyglądu. Zamiast tego odkrywaj przed  swoim dzieckiem zalety zdrowego trybu życia. Pokaż, że zdrowe odżywianie i aktywność fizyczna, może sprawiać przyjemność i jest naturalną częścią codziennej rutyny. Nie jest katorgą ani przymusem, nie powoduje spadku nastroju (a nawet wściekłości) z wyczerpania fizycznego czy drakońskich głodówek odbierających radość z każdego dnia.  

 

 

      Jak możesz pomóc córce czuć się dobrze ze swoim ciałem? 

 

  • Unikaj nadmiernego mówienia o własnej wadze lub wyglądzie. Najlepiej znajdź sposób aby nauczyć córkę akceptować siebie. Jeśli uważasz, że dobrze wyglądasz, powiedz to głośno i wyraźnie. Ważne, aby Twoje dzieci słyszały, że rodzice czują się zadowoleni z siebie takimi, jakimi są. Chwal siebie i dzieci, za każdym razem gdy uważasz, że zrobiły, powiedziały lub wyglądają dobrze.

 

  • Nie ucz swojego dziecka stosowania diety lub zwyczaju odchudzania się. Jeśli planujesz zastosować dietę odchudzającą lub ograniczyć ilość spożywanych kalorii, staraj się robić to tak, aby Twoje dziecko nie zorientowało się. Dyskusję na temat kalorii, dobrych i złych tłuszczy prowadź  poza uwagą Twoich dzieci. Nie koncentruj się obsesyjnie na diecie, bo niechcący możesz wpędzić siebie i dziecko w ortoreksję - chorobę polegającą na nadmiernym przykładaniu uwagi do zdrowego odżywiania.

 

  • Pokaż swojemu dziecku, że ćwiczenia mogą i powinny sprawiać przyjemność. Staraj się uprawiać aktywność  fizyczną, która sprawia, że się uśmiechasz  i upewnij się, że Twoje dzieci będę Cię widziały w tych radosnych chwilach! Nie szykujesz się chyba na konkurs kto więcej i dłużej wytrzyma ekstremalny trening?

 

  • Postaraj się nie przynosić do domu czasopism o fitnessie, plotkach i kobiecej modzie. W takich magazynach położony jest duży nacisk na szczupłe i seksowne ciało.  

 

  • Bądź otwarty na rozmowę o tym, co Twoje dzieci mogą oglądać w telewizji czy Internecie i jak może to wpłynąć na ich samopoczucie. Czy dokonują porównań między sobą a modelami lub aktorami, których widzą na ekranie? W tym przodownikiem jest Instagram z idealnymi zdjęciami i bajkowym życiem innych. Porównywanie się z innymi to jeden z powodów gorszego samopoczucia i niższej samooceny. Na szczęście coraz częściej pojawiają się  instagram'owe modelki, które pokazują jak wygląda idealne zdjęcie z Instagram w zestawieniu z rzeczywistością. Zdradzając sekrety "idealności"  czyli odpowiednie światło, wyreżyserowana postawa, filtry i programy, pozwalające na modyfikacje rzeczywistości do ram ideału.

 

  • Uświadamiaj i przypominaj dzieciom, że na bycie fajną i popularną osobą składa się dużo więcej niż tylko ciało i wygląd. Powiedz im, że ważne jest jak się czują. Skoncentruj się na wielu wewnętrznych cechach, które czynią je sympatycznymi, mądrymi i interesującymi. Możesz przedstawić im postacie kobiet ze świata nauki, biznesu i polityki. Pokaż różnice między nimi a celebrytkami. Głośno mów o swoich cechy, które lubisz lub tych, które sprawiają, że jesteś w czymś dobra i zadowolona z siebie.    

 

  • Samoocena jest zależna od akceptacji innych, bliskości i przynależności. Chwal często swoje dzieci, przytulaj je powtarzaj jak ważne są dla Ciebie. Zadbaj też o swój związek z partnerem i czas tylko dla Was, bo Wasze relacje to także wzór dla dziecka. Twoja samoocena często jest zależna od akceptacji Twojego partnera, Waszej bliskości i przynależności. Posiadanie dziecka to ogromna zmiana obowiązków  w gospodarstwie domowym. To także wysoki poziom wyczerpania, który z pewnością rzuca wyzwanie wszelkim relacjom. W psychologi rodziny jest to jedna z pierwszych faza funkcjonowania nowej rodziny i jeden z pierwszych kryzysów, który pojawia się w życiu młodej pary. 

 

 

Pamiętaj Mamo, że wszystko zaczyna się od Ciebie. Tak jak w samolocie gdy stewardesa poucza, że maskę tlenową najpierw zakłada rodzic, a dopiero potem nakłada ją dziecku. Jeśli chcesz mieć szczęśliwe dziecko z dobrą samooceną to bądź przykładem. Mów o sobie dobrze i z zadowoleniem. Znajdź dla siebie czas. Mama to wyczerpujące zajęcie przez 24h, potrzebujesz odpoczynku. Proś o pomoc. Niech Twój partner, mama, teściowa zajmie się dzieckiem, a Ty idź do fryzjera, na spacer, poczytaj książkę w parku na ławce, spotkaj się z koleżankami. 

    Nie zapominaj o bliskości ze swoim partnerem. Zjedzcie kolacje bez dziecka w pobliżu, idzie do kina, spotkajcie się ze znajomymi…  Dobra relacja z ukochanym pozwoli Ci znowu poczuć się atrakcyjną kobietą, a nie tylko wyczerpaną mamą. 

 

 

Zadbaj o siebie i swoje poczucie wartości, a to zaprocentuje u Twoich dzieci!

Zrzut ekranu 2020-05-25 o 17.33.06.png

Może Cię zainteresować

bottom of page